Na ostatniej prostej przed wyborami prezydenckimi Sławomir Mentzen poinformował o pogróżkach, jakie otrzymał. Opublikował nagranie, które najprawdopodobniej przesłali mu Ukraińcy. Polityk Konfederacji ujawnia, że to nie pierwsza taka sytuacja.
Mentzen wskazał moment, do którego otrzymuje pogróżki. „Mam coraz bardziej dosyć naszego kartonowego państwa. Po mojej wizycie we Lwowie dostałem maila z groźbami od Ukraińców. Od razu to zgłosiłem odpowiednim służbom” – pisze w mediach społecznościowych.
Lider Konfederacji podkreśla, że przez trzy miesiące polskie służby nie zdołały zatrzymać nikogo. „Teraz dostałem kolejne groźby od tych samych ludzi, tym razem w formie nagrania. Machają tym samym przerobionym zdjęciem mojej rodziny, której wtedy wysłali mi mailem” – pisze Mentzen. „Gdy 66 letnia emerytka groziła w Internecie Owsiakowi, po trzech dniach nad ranem zatrzymała ją policja. Gdy Ukraińcy grożą posłowi i kandydatowi na prezydenta, nic się nie dzieje. Państwo z kartonu łączonego na trytytki ma to kompletnie gdzieś” – czytamy.
Mentzen zwrócił się też bezpośrednio do Ukraińców, którzy wysłali mu pogróżki. „A do autorów gróźb mam jasny komunikat. Zamiast grozić dzieciom, wyjazd na front. Chyba, że na to wam odwagi już nie starcza” – pisze polityk. „Każdą taką akcją tylko mnie przekonujecie, że banderyzm jest u was dalej żywy. Jeśli będę miał na to wpływ, to nigdy nie wejdziecie do NATO, nie będzie u was naszych żołnierzy, a w Polsce przestaniecie dostawać jakikolwiek socjal” – dodaje.
„Nie jesteście u siebie, macie się dostosować do naszej kultury, naszego prawa i polskiego języka. A jak nie potraficie, to szerokiej drogi na front, nikt was tu zatrzymywać nie będzie” – podsumował Mentzen.
Przeczytaj również:
- Sensacyjny sondaż. Nawrocki wygrywa w obu turach
- Stanowski odpowiada na reakcję dziennikarzy oburzonych jego słowami. „Incydent kałowy”
- Stanowski ujawnia kulisy wywiadu z Trzaskowskim. Mówi, co zrobił sztab polityka [WIDEO]
Źr. X