Napływają niepokojące wieści na temat stanu zdrowia Ojca Świętego. „Politico” twierdzi wręcz, że papież Franciszek miał już pogodzić się ze swoją śmiercią i szuka następcy. Faktem jest, że od pewnego czasu przebywa w szpitalu i odwołał wszystkie zaplanowane wydarzenia.
Papież Franciszek w stosunkowo krótkim czasie zmaga się z kolejnym zapaleniem oskrzeli i obecnie przebywa w szpitalu. Przedstawiciele Watykanu uspokajają i zapewniają, że papież już czuje się lepiej i nawet stara się pracować. Jednak cały czas proszą o modlitwę za niego.
Tymczasem „Politico” dotarło do niepokojących informacji, które pochodzą od dwóch informatorów „zaznajomionych ze sprawą”. „Franciszek cierpi z powodu silnego bólu i prywatnie wyraził pewność, że tym razem nie uda mu się przeżyć. W niedzielę lekarze z Gemelli zmartwili papieża, uniemożliwiając mu wygłoszenie regularnego porannego kazania Anioł Pański. Teraz działa wyłącznie tak, jak polecają mu lekarze” – mówi jedno ze źródeł „Politico”.
„Papież początkowo nie chciał iść do szpitala, jednak powiedziano mu wprost, że jeśli zostanie w swoim pokoju w Watykanie, grozi mu śmierć” – mówi drugie źródło. Franciszek ma przeczuwać nadchodzącą śmierć i „szykować następcę”.
„6 lutego, przed hospitalizacją, przedłużył kadencję włoskiego kardynała Giovanniego Battisty Re na stanowisku dziekana Kolegium Kardynałów i to on będzie nadzorować pewne przygotowania do potencjalnego konklawe, tajnego zgromadzenia, które decyduje o wyborze nowego papieża. Ruch ten, który kontrowersyjnie ominął zaplanowane głosowanie najwyższych kardynałów nad kolejnym dziekanem, miał na celu zapewnienie, że proces przebiegnie zgodnie z życzeniami Franciszka” – mówi źródło gazety.
„Re jest za stary, by osobiście uczestniczyć w konklawe. Niemniej jednak będzie kluczową postacią w dyskusjach za zamkniętymi drzwiami, które często mają miejsce przed konklawe. To, że Franciszek wybrał go na dziekana zamiast młodszego kandydata, sugeruje, że chciał zachować przyjazną twarz w roli, która broniłaby jego spuścizny” – dodaje.
Przeczytaj również:
- Ławrow kpi z Europy w żywe oczy. Chodzi o jej udział w negocjacjach ws. pokoju na Ukrainie
- Scholz wyszedł ze spotkania w Paryżu jako pierwszy. Od razu napisał to. „Sytuacja jest trudna”
- Polskie wojsko jednak pojedzie na Ukrainę? „Będzie presja”
Źr. se.pl