Wiaczesław Zarutskii to Rosjanin, który od lutego zeszłego roku mieszka w Polsce. Mężczyzna prowadzi bloga w serwisie YouTube. Niedawno wybrał się w podróż PKP i zarejestrował ją kamerą wideo.
Rosjanin przeniósł się do Polski wraz ze swoją partnerką. Jak twierdzi, zrobił to, aby móc mówić prawdę o swoim kraju. Zarutskii prowadzi bloga w serwisie YouTube, gdzie relacjonuje swoje życie nad Wisłą.
Niedawno opublikował nowy film, w którym opowiedział o swoich wrażeniach z podróży pociągiem PKP. Zarutskii relacjonuje, jaki komfort zastał w pojazdach komunikacji publicznej i zestawił go z sytuacją w rosyjskich pociągach.
Rosjanin przyznał, że jest zdziwiony faktem, iż na polskich dworcach nie ma kontroli dokumentów oraz bagażu. Był także zdumiony, że do wagonu można wejść, kiedy się chce, a nie w specjalnie wyznaczonych momentach. – Cała procedura jest bardzo długa, co powoduje, że jest długa kolejka – opowiada bloger o sytuacji na rosyjskich dworcach.
Rosjanin jechał PKP. Opowiedział o swoich wrażeniach
Zarutskii przyznaje także, iż komfort jazdy polskim pociągiem jest dużo wyższy niż w jego rosyjskim odpowiedniku. Podobnego zdania jest jego partnerka, która wspólnie z nim wybrała się w podróż transportem kolejowym.
– Można tu zasnąć, w przeciwieństwie do rosyjskich pociągów. W tych pociągach zawsze tak trzęsie. W zasadzie uważam, że tak właśnie powinno być. Wieszaki na ubrania i miejsce na górze na bagaż. Pomieszczenie jest wentylowane przez otwory – mówiła kobieta.
Mężczyzna docenia także stan toalety wewnątrz pociągu. Jego zdaniem jest ona o znacznie wyższym standardzie niż ta rosyjska. Żeby nie było tak kolorowo, Zarutskii wskazuje także wady PKP. Zdradził m.in., że przez całą podróż jeden z mężczyzn śpiewał… „sto lat”. Pomimo tego nie został wyproszony, natomiast w Rosji z pewnością by tak się stało, ponieważ uznano by to za zakłócanie spokoju.