Choć jeszcze wczoraj wydawało się, że los Przemysława Babiarza przypieczętowano i już nie wystąpi na tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich, to w czwartek pojawiły się sensacyjne doniesienia. Wiele wskazuje na to, że widzowie jeszcze w tym tygodniu usłyszą na antenie głos słynnego komentatora.
Jeszcze w środę media informowały, że władze Telewizji Polskiej znalazły zastępstwo za Przemysława Babiarza. Znany komentator został zawieszony po jego wypowiedzi na temat utworu „Imagine” Johna Lennona, którego treść określił mianem wizji komunizmu. To nie spodobało się kierownictwu telewizji publicznej.
Za komentatorem wstawiła się niemal cała redakcja TVP Sport, łącznie grubo ponad sto nazwisk. List w obronie Babiarza podpisało również wielu byłych i aktywnych sportowców. To wszystko wydawało się nie robić wrażenia na władzach TVP.
Tymczasem w czwartek „Fakt” informuje, że w nocy na lotnisku w Warszawie przyłapano Babiarza. Wszystko wskazuje jednak na to, że nie powrócił on do kraju na długo. Z ustaleń tabloidu wynika, że odbył on spotkanie z władzami TVP. „Rozmowa pomiędzy stronami miała trwać około godziny i przebiegła w pokojowej atmosferze. Kierownictwo TVP zdecydowało, że 60-latek wkrótce wróci na antenę i znów będzie relacjonował wydarzenia sportowe” – relacjonuje z kolei te wydarzenia Interia.
Z ustaleń „Faktu” wynika, że najprawdopodobniej już w piątek widzowie Igrzysk Olimpijskich usłyszą głos Babiarza podczas komentowania zawodów na Olimpiadzie.
Przeczytaj również:
- Tusk zabiera głos ws. Babiarza i TVP. Nieoczekiwany zwrot
- Nie miała jechać na igrzyska. Została bohaterką Polski i wraca z medalem!
- Szaranowicz bez ogródek o zachowaniu Babiarza. Legenda TVP mówi prosto z mostu
Źr. Fakt; Interia