Władimir Putin wygłosił przemówienie podczas Światowego Kongresu Holokaustu w Jerozolimie. Zgodnie z przewidywaniami rosyjski przywódca mówił nie tylko o nazistach, jako rzeczywistych sprawcach ludobójstwa, ale również o ich „wspólnikach”.
Podczas Światowego Forum Holokaustu w Jerozolimie głos zabrał Władimir Putin. Polskie władze już wcześniej obawiały się, że rosyjski prezydent wykorzysta okazję do ataku na Polskę. Dlatego Andrzej Duda nie pojawił się na wydarzeniu po tym jak odmówiono mu prawa głosu.
Czytaj także: Macron wywołał awanturę w kościele w Jerozolimie. Wszystko nagrali [WIDEO]
Czytaj także: Putin straszy III wojną światową? Mówi, że Rosja ma broń, której \"nie posiada żaden inny kraj\
„Dziś na forum poświęconym pamięci ofiar Holokaustu jednoczy nas odpowiedzialność wobec przeszłości i przyszłości.” – mówił Putin w Yad Vashem. Podkreślił, że 40 proc. ofiar Zagłady było obywatelami Związku Radzieckiego. „Dlatego Holokaust jest i pozostanie dla nas głęboką raną, tragedią, o której będziemy pamiętać.” – zapewnił.
Putin o „wspólnikach nazistów”
Prezydent Rosji wspomniał również o „wspólnikach nazistów”. „27 stycznia minie 75 lat od wyzwolenia Oświęcimia. Zginęło w nim wiele osób różnych narodowości, ponad połowa z nich to Żydzi. Przestępstwa nazistów i ich przemyślany plan zagłady Żydów to jedna z najbardziej haniebnych kart w historii.” – mówił Putin. „Nie można jednak zapomnieć o tym, że to przestępstwo miało wspólników, którzy w swoim okrucieństwie przewyższali nawet swoich panów.” – stwierdził.
„Tak było we wszystkich krajach Europy. Tam, gdzie zamordowano najwięcej Żydów: Na Ukrainie 1,5 mln, na Litwie 220 tysięcy – 90 procent przedwojennej ludności w tym państwie. Na Litwie Holocaust przeżyło tylko kilkuset Żydów.” – powiedział Putin.
Czytaj także: Morawiecki: „Nie możemy dać sobie pluć w twarz”
„Holokaust będzie lekcją, gdy będzie się o nim mówić bez przemilczeć. Dziś Holokaust jest elementem politycznej koniunktury. To niedopuszczalne.” – stwierdził Putin. „Obowiązkiem polityków jest bronienie pamięci ofiar. Jestem pewien, że obecni w tej sali są gotowi bronić prawdy i sprawiedliwości z nami. Ponosimy odpowiedzialność za pamięć przyszłych pokoleń o obozach śmierci. Musimy być czujni i nie możemy przegapić pierwszych oznak nienawiści i ksenofobii. Jeżeli je przegapimy, konsekwencje mogą być straszne.” – ostrzegł.
Źr. wmeritum.pl; onet.pl