Czas Michała Rachonia w TVP dobiegł końca. Dziennikarz ze swoim programem „Jedziemy” przeniósł się do Telewizji Republika. Podczas emisji miała miejsce dziwna sytuacja.
Michał Rachoń, wraz ze zmianami w telewizji publicznej, musiał odejść z TVP. Dziennikarz pracował w stacji od momentu, gdy władze w Polsce przejęło Prawo i Sprawiedliwość. Wcześniej pracował natomiast w Telewizji Republika.
Teraz Rachoń wrócił do macierzy. Ponownie możemy obejrzeć go w Telewizji Republika. Co ciekawe, Rachoń przeniósł się do nowego miejsca pracy razem z formatem, który realizował w TVP, czyli programem „Jedziemy”.
Podczas emisji jednego z programów doszło do dziwnej sytuacji. Z udostępnionego w sieci nagrania wynika, że Rachoń, przyzwyczajony zapewne do wysokiego poziomu realizacji programów w TVP, miał problem z komunikacją z reżyserką programu Telewizji Republika. Dziennikarz musiał bowiem palcem wskazywać, co teraz powinno pojawić się na antenie.
–
Osiem lat mieli na to, by rozwinąć technologie, sprzęt – wszystko. Zewsząd brali kasę na swoją telewizje, dlatego nie żal mi @michalrachon, który pokazuje palcem na ekranie reżyserki co puścić na antenie – napisał internauta, który opublikował fragment nagrania w sieci.
Osiem lat mieli na to, by rozwinąć technologie, sprzęt – wszystko. Zewsząd brali kasę na swoją telewizje, dlatego nie żal mi @michalrachon, który pokazuje palcem na ekranie reżyserki co puścić na antenie. @TomaszSakiewicz ty te pieniądze żarłeś czy paliłeś? pic.twitter.com/5Xs2XZnRKL
— Krzysztof (@k_mich1996) December 22, 2023