Sejm zagłosował za przyjęciem projektu ustawy o Sądzie Najwyższym. „Za” głosowało 235 posłów, „Przeciw” 192, a 23 wstrzymało się od głosu. Przyjęto część poprawek, które – zdaniem wnioskodawców – wzmacniają rolę prezydenta kosztem ministra sprawiedliwości. Projekt był krytykowany przez opozycję polityczną, Rzecznika Praw Obywatelskich i m.in. środowisko prawnicze. Najpoważniejszy zarzut dotyczy niezgodności jego zapisów z Konstytucją RP.
W popołudniowym bloku głosowań Sejm zadecydował o przyjęciu nowej ustawy o Sądzie Najwyższym. Zmiany, które przewiduje nowa ustawa ingerują w tryb tworzenia regulaminu Sądu Najwyższego, umożliwiają przeniesienie obecnych sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku oraz zakładają utworzenie nowych 3 izb SN.
Poprawki
Czytaj także: Ustawa 2.0: Co czeka studentów? Przedstawiamy najważniejsze zmiany
Pierwotny projekt został uzupełniony o poprawki, które mają za zadanie wzmocnić kompetencje prezydenta w wymiarze sprawiedliwości kosztem proponowanych w projekcie kompetencji ministra sprawiedliwości. Pośród nich znalazł się także zapis o wydłużeniu okresu wejścia w życie nowej ustawy.
Zgodnie z jedną z poprawek to prezydent, a nie jak wcześniej proponowano minister sprawiedliwości, będzie określał regulamin funkcjonowania SN. Zmiany dotyczą także kontrowersyjnej części, która zakładała, że o tym, kto zostanie z obecnego składu sędziów SN będzie decydował minister sprawiedliwości. Zgodnie z nią decyzja w tej sprawie również będzie należała do prezydenta.
Zdecydowano się również wydłużyć okres vocatio legis z proponowanych 14 dni do 30. Zgodnie z przepisami regulującymi przebieg procesu legislacyjnego w Polsce ustawa trafi teraz do Senatu.
Krytyka projektu
Wśród krytyków projektu znaleźli się konstytucjonaliści. Zwracali oni uwagę na fakt, że część zmian, które wprowadza projekt wymaga równoczesnych zmian w Konstytucji RP. Ustawa reguluje istotne sprawy w zakresie ustrojowym, które są w części lub w całości uregulowane w Konstytucji. Do tego jednak potrzeba większości kwalifikowanej 2/3 w obecności co najmniej połowy liczby posłów.
Z krytyką spotkał się zapis zakładający odesłania wyznaczonych sędziów SN w stan spoczynku. W swojej opinii poruszył to Sąd Najwyższy, który wskazał, że nadrzędnym celem jest tutaj usunięcie większości sędziów SN, którzy obecnie orzekają, pod pozorem zmian.
SN w swojej opinii skrytykował także wprowadzenie nowego modelu odpowiedzialności dyscyplinarnej, który ma charakter represyjny. Zauważono również, że niektóre zmiany są jawnie sprzeczne z Konstytucją: Przerwanie kadencji Pierwszego Prezesa SN, wyeliminowanie procedury konkursowej na stanowiska zwolnione przez sędziów (art.92 projektu) oraz wprowadzenie dysfunkcyjnej struktury organizacyjnej Sądu Najwyższego.