Niedawno Julia Szeremeta wywołała ponownie emocje nie wykluczając, że złoty medal może jeszcze do niej trafić. Teraz trener polskiej pięściarki Tomasz Dylak postanowił powiedzieć nieco więcej na ten temat. Okazuje się, że procedury ruszyły, ale mogą jeszcze potrwać.
W finale boksu kobiet w wadze do 57 kg polska zawodnicza Julia Szeremeta zdobyła srebrny medal. Walce towarzyszyły niewyobrażalne kontrowersje, bo wielu uważało, że Polka nie walczy w finale z kobietą, tylko z mężczyzną. Chodzi o Liu Yu-Ting z Tajwanu.
Choć kurz po bitwie już opadł, to niedawno sama Szeremeta znów wywołała emocje. Nie wykluczyła, że złoto jeszcze do niej trafi. „Jest taka szansa. Nie skupiałam się na tym, ale jest taka szansa. Zobaczymy w przyszłości, jak to wyjdzie i jak to wszystko się rozwiąże” – mówiła tajemniczo zawodniczka.
Teraz w rozmowie z WP Sportowe Fakty więcej na ten temat zdecydował się powiedzieć trener Tomasz Dylak. Okazuje się, że po Igrzyskach przeprowadzono badania. „Jako trener o tym nie myślę, igrzyska są za nami, a ja patrzę do przodu. Ale wiem, że zarówno Yu-Ting, jak i Imane Khelif, były badane po finałowych walkach igrzysk. A na wyniki badań hormonalnych czeka się około trzech miesięcy” – powiedział.
„Wiemy, że sprawa jest dość kontrowersyjna, więc jakiś procent szans na zmianę ostatecznych wyników jest. Ale my na pewno się tym nie zajmujemy, nawet w żaden sposób nie możemy. Wszystko jest po stronie MKOl, to oni przeprowadzali badania” – powiedział Dylak.
Przeczytaj również:
- Julia Szeremeta jednak ze złotym medalem? Niespodziewane słowa pięściarki
- FAME MMA. Ile Adamek zarobił za wygraną? Padła kwota
- Lewandowski komentuje decyzję Szczęsnego. Wzruszające słowa
Źr. se.pl; WP Sportowe Fakty