Borys Szyc odpowiada na wczorajsze wezwanie Sylwestra Latkowskiego. – Ten poziom manipulacji i kłamstwa jeszcze mnie w życiu nie spotkał – przekonuje aktor. Oprócz swojego oświadczenia opublikował zdjęcia z rozmów, które odbył z reżyserem.
W środę wieczorem na antenie TVP1 miała premiera „Nic się nie stało” Sylwestra Latkowskiego. Reżyser naświetlił mechanizm działania siatki pedofilskiej w Trójmieście (m.in. w Zatoce Sztuki). Wiele miejsca, zwłaszcza w dyskusji po filmie, poświecił roli artystów i celebrytów, którzy odwiedzali to miejsce.
Borys Szyc odpowiada na wezwanie Sylwestra Latkowskiego
Wśród wymienionych znalazł się Borys Szyc. Aktor odniósł się do sprawy w czwartek po południu na swoim profilu w mediach społecznościowych. – Ten poziom manipulacji i kłamstwa jeszcze mnie w życiu nie spotkał. TVP1 wyemitowała wczoraj dzieło dokumentalne Pana Latkowskiego opowiadające o ohydnym procederze, jaki miał miejsce w Zatoce Sztuki w Sopocie – poinformował.
Szyc nie zaprzecza, że bywał w Zatoce Sztuki, podobnie, jak wiele innych osób. Aktor zaznaczył jednak, że po nagłośnieniu sprawy przestępstw seksualnych stanął po stronie władz miasta. – Stanąłem razem z prezydentem Jackiem Karnowskim w jednym rzędzie, domagając się wyjaśnienia sprawy i sprawiedliwości dla ofiar – przekonuje.
W swoim oświadczeniu Szyc zapewnia, że jest absolutnym wrogiem zachowań pedofilskich. – Pedofilia to dla mnie najohydniejsza zbrodnia, która powinna być karana najsurowiej jak się da. Film „Symetria” był nie tylko filmową fabułą w której grałem. To było również nasze prywatne zdanie o tym, co z takimi osobami powinno się dziać w więzieniu. Mocne ale prawdziwe – przekonuje.
Aktor publikuje zdjęcia prywatnych rozmów na Facebooku
W dalszej części oświadczenia, aktor odniósł się do samego Sylwestra Latkowskiego. Jak przekonuje, dziennikarz kontaktował się z nim w lipcu 2019 roku. Tematem rozmów miała być sprawa pedofilii.
– Najpierw prosił, potem chciał się bratać, przyznał do swoich problemów z alkoholem, wypisywał do mnie miesiącami, o różnych porach dnia i nocy. O 3ciej nad ranem, zdania bez ładu i składu – relacjonuje Szyc. Do swojego wpisu załączył nagranie screenów rozmów.
Film Latkowskiego to „odwet” TVP? Szyc nie przebiera w słowach
Szyc traktuje film, jako „odwet”, a następnie zwraca uwagę na działania TVP. „Podobnie jak od dłuższego czasu robi to telewizja państwowa. Być może jako odwet za podjęte już w marcu tego roku kroki prawne przeciw TVP. Była to moja reakcja na publikację w Wiadomościach TVP materiału który naruszył moje dobra osobiste” – podkreślił.
Aktor przekonuje, że film „Nic się nie stało” został wyemitowany nieprzypadkowo tuż po premierze filmu braci Sekielskich. – Prawda jest taka, że próbuje Pan swoim dokumentem zleconym przez reżimową telewizję zatuszować sprawę pedofilii w kościele – zaznaczył.
– Przez Pana ja i moja rodzina mierzymy się obecnie z falą hejtu i gróźb, które nas poraziły. Ludzie wypisują ohydne rzeczy, nie mając żadnego dowodu oprócz Pana słów. Zachowam te wiadomości na później (…). Do zobaczenia w sądzie – dodał.
Źródło: Facebook, TVP Info