Lech Wałęsa w rozmowie z „Wprost” znów postanowił postraszyć możliwością wybuchu w Polsce wojny domowej. Tym razem wskazał jednak dokładne okoliczności, w jakich, jego zdaniem, może dojść do eskalacji.
Wałęsa potwierdził, że nadal ma fatalne zdanie o Jarosławie Kaczyńskim i rządach jego formacji. „On wie, że po wyborach czeka go kryminał, dlatego próbuje się ratować. Konsolidować wpływy, czuwać i błyskawicznie reagować. Ale nie uda mu się wywinąć – dowodów na przestępstwa jest tak wiele, że nie będzie miejsca, w którym uda mu się schować” – mówił były prezydent.
„Zastanawiam się tylko, do czego będzie się w stanie posunąć, aby odwlec ten moment? Obawiam się, że jesienne wybory nie będą uczciwe. Mogą być fałszowane, przeciągane, zmanipulowane” – dodał Wałęsa.
„Musimy się przygotować na najgorsze scenariusze. Uważam, że grozi nam wojna domowa – ci ludzie są do tego zdolni” – stwierdził zaskakująco Wałęsa. „Już w moich czasach próbowali, ale byłem tak silny, że ich rozwaliłem” – powiedział.
„Jeśli będą poniżać ludzi, nie słuchać narodu, pomiatać nami – tak to się skończy. PiS zmusi Polaków do wyjścia na ulicę. Będziemy tak bezradni, jako społeczeństwo, że nie pozostanie nic innego niż chwycić za bruk. Mówię o tym od dawna, co niektórym się nie podoba, ale taka jest prawda” – twierdzi Wałęsa.
Przeczytaj również:
- Ujawniono tożsamość Polaka, który zginął na Nanga Parbat. Jego przyjaciele są w szoku
- Tak choroba zniszczyła jego zdrowie. Poruszające przemówienie aktora po udarze [WIDEO]
- Zawodnik MMA zatrzymany! Rozbito gang handlarzy narkotyków
Źr. wprost.pl