Wojciech Mann nie zostawia suchej nitki na obozie rządzącym. Dziennikarz muzyczny opowiedział, jak zareagował na wiadomość, że Polska otrzymywała paliwo z Rosji. „Dopadła mnie znowu rzeczywistość i nie wytrzymałem” – pisze.
Wojciech Mann nawiązuje w swoim najnowszym wpisie do doniesień na temat sprowadzania rosyjskiego paliwa przez Orlen. Zaczęło się od doniesień o zatrzymaniu dostaw rosyjskiego surowca do Polski. Na głowę prezesa PKN Orlen spadły gromy.
Daniela Obajtka zaatakował m.in. Donald Tusk. – Donald Tusk jako premier uzależniał Polskę od surowców ze wschodu – gdy oddawał władzę, prawie 100% ropy w Polsce pochodziło z Rosji, a po Polsce hulały mafie paliwowe. Dziś skutecznie uniezależniliśmy energetycznie Polskę od Putina – na co wy nie mieliście nigdy odwagi – dopowiedział prezes Orlenu.
Wojciech Mann zażenowany działaniami władz: „Okazało się że ta rządząca Polską ferajna znowu się popisała”
Tymczasem Mann zwraca uwagę na meritum. Dziennikarz muzyczny postanowił podzielić się swoją refleksją na Facebooku. „Siedziałem sobie ostatnimi czasy jak mysz pod miotłą pławiąc się w swojej samozwańczej celebryckości. Aby się dowartościować zamówiłem sobie nawet u stolarza prywatną ściankę, żeby pozować na niej w eleganckiej garderobie i stosownej kosztownej biżuterii. Aż tu nagle dopadła mnie znowu rzeczywistość i nie wytrzymałem” – napisał.
W tym kontekście nawiązał do doniesień o sprowadzaniu rosyjskiego surowca do Polski. „Okazało się że ta rządząca Polską ferajna znowu się popisała. Po szumnie relacjonowanych podróżach po Europie i sztorcowaniu wszystkich za niewystarczający bojkot Rosji, okazało się że sami cichaczem kupowali tamtejszą ropę spokojnie finansując bandytów i morderców. Teraz, kiedy im Putin zakręcił kurek, udają, że to ich decyzja” – oświadczył.
„Wstyd mi, że takie indywidua udają rząd wszystkich Polaków i jednocześnie wstyd mi za tych skołowanych i naiwnych, którzy na nich głosowali” – podsumował.