Wojska NATO wkroczyłyby już na Ukrainę, gdyby nie jedna rzecz. Takie stanowisko przedstawił Rob Bauer, szef Komitetu Wojskowego Sojuszu Północnoatlantyckiego. Pochodzący z Holandii wojskowy zwrócił również uwagę, że walki z Talibami w Afganistanie, to coś zupełnie innego, niż wojna z Rosją.
Podczas debaty zorganizowanej przez Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych szef Komitetu Wojskowego NATO Rob Bauer usłyszał pytanie o wysłanie zachodnich wojsk na Ukrainę.
Odpowiedź holenderskiego admirała może zaskakiwać. „Jestem całkowicie przekonany, że gdyby Rosjanie nie mieli broni jądrowej, to nasze wojska byłyby już na Ukrainie, aby tych Rosjan stamtąd wypędzić” – oświadczył Bauer.
Wojskowy wyjaśnia, że broń nuklearna to w jego opinii jedyny czynnik powstrzymujący interwencję NATO. „Walka w Afganistanie to nie to samo, co walka z Rosjanami na Ukrainie. Talibowie nie mieli broni nuklearnej. Rosjanie ją mają” – zauważa.
„Ale znowu nie mówię, że jest to niemożliwe. Jednak my, jako Sojusz Północnoatlantycki, dostrzegamy to ryzyko, potrzebna jest dyskusja polityczna” – mówił Rob Bauer. Pytał retorycznie, czy „jesteśmy gotowi na takie ryzyko”.
Przeczytaj również:
- Miedwiediew już otwarcie. „Pozostaje czarny scenariusz”
- Otwarcie amerykańskiej bazy przeciwrakietowej w Polsce. Wymowne słowa Andrzeja Dudy
- Gen. Kukuła usłyszał pytanie, czy Polsce grozi atak. „To realne”
Źr. dorzeczy.pl