Z drewnianej konstrukcji budynku zostało niewiele po tym, jak na nastąpił wybuch na Gubałówce w Zakopanem. W budynku, gdzie mieściła się wypożyczalnia sprzętu narciarskiego doszło do eksplozji gazu. Jedna osoba odniosła obrażenia.
We wtorek przed południem nastąpił silmy wybuch na Gubałówce. Do eksplozji doszło w budynku przy ruchliwym deptaku na szczycie góry. Znajdowała się tam wypożyczalnia sprzętu narciarskiego.
„Gaz ulatniał się z rozszczelnionej butli, zaworu lub z przewodu doprowadzającego gaz do piecyka grzewczego. Gaz przez dłuższy czas gromadził się w budynku i w końcu doszło do wybuchu” – przekazał rzecznik zakopiańskiej straży pożarnej Andrzej Król Łęgowski, cytowany przez Polsat News.
Wybuch na Gubałówce okazał się tak silny, że budynek zupełnie się zawalił. Jeden pracownik wypożyczalni przebywający na miejscu zdarzenia odniósł obrażenia. „Ma lekkie obrażenia, jest pod opieką ratowników medycznych” – powiedział obecny na miejscu zdarzenia mł. bryg. Rafał Bańka, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Zakopanem.
Poszkodowany trafił do szpitala. Tymczasem policja i inne służby badają dokładne okoliczności zdarzenia.
Przeczytaj również:
- Nowe informacje o 26-latku, który śmiertelnie potrącił 10-latka: „Jest bardzo poruszony”
- Pojazdy wojskowe na drogach. Jest komunikat dowództwa
- Ukraiński wiceminister obraża polskich rolników. „Zaczną zabijać Ukraińców”
Źr. Polsat News; facebook