Dziennikarka serwisu haps.pl wybrała się do restauracji Słodki Słony należącej do Magdy Gessler, by spróbować tamtejszych pączków. Zapłaciła za nie ciężkie pieniądze, chociaż, jak sama przyznaje, najbardziej zaskoczyła ją cena za… torbę.
Już kilka tygodni temu media obiegła informacja, że cena za pączka w restauracji Magdy Gessler będzie dość wysoka. Okazało się bowiem, że za tę przyjemność w lokalu Słodki Słony, należącym do znanej restauratorki, przyjdzie nam zapłacić 18 złotych.
W międzyczasie Magdę Gessler przebił Kuba Wojewódzki, który za jednego pączka w swojej restauracji zainkasuje 49 złotych, jednak mimo to, to o pączkach gwiazdy „Kuchennych Rewolucji” było najgłośniej.
Czy smak jest adekwatny do ceny produktu? To postanowiła sprawdzić dziennikarka portalu haps.pl, która wybrała się do restauracji Słodki Słony i nabyła przysmaki. Okazuje się, że najbardziej zaskoczyła ją kwota, którą musiała uiścić za torbę.
Kupiła pączki u Gessler. Najbardziej zaskoczyła ją cena za torbę
– Jak zapewne wiecie, jeden pączek w Słodkim Słonym kosztuje 18 zł. Za same pączki zapłaciłam łącznie 90 zł – pisze dziennikarka w swoim artykule. Po chwili dodała jednak, że najbardziej zaskoczyła ją cena, którą musiała uiścić za torbę.
– Poprosiłam też o doliczenie torby, która kosztowała 6 zł. Nieco taniej, bo za 15 zł, można kupić pączki w innym lokalu restauratorki – U Fukiera – wyjaśniła redaktorka w dalszej części swojego tekstu.
Co ciekawe, recenzentka przyznaje, że pączki, które kupiła w restauracji Magdy Gessler nie bardzo jej smakowały. Jej znajoma stwierdziła, że zamiast 18 złotych, dałaby za nie… 6 złotych. – Żadna z nas nie stwierdziła, że pączek jest niedobry. Bo nie był. Jednak po pączku, który kosztuje aż 18 zł, spodziewałyśmy się zdecydowanie więcej – oceniła.