Na ulicach Elbląga doszło do dramatycznego pościgu, w trakcie którego padły strzały z broni. Żołnierz uciekał przed Żandarmerią Wojskową, która starała się go zatrzymać w związku z podejrzeniem popełnienia przez niego przestępstwa.
O szczegółach zdarzenia mówił ppłk Paweł Durka, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Żandarmerii Wojskowej, cytowany przez Polsat News.
„Około godz. 16 żołnierze z oddziału Żandarmerii Wojskowej w Elblągu działając na podstawie postanowienia prokuratora usiłowali zatrzymać na terenie tego miasta żołnierza podejrzewanego o kradzież mienia na szkodę jednostki wojskowej” – mówił.
Żołnierz nie zamierzał jednak stosować się do poleceń i zaczął uciekać. „Rozpoczęto pościg. Na ul. Obrońców Pokoju podejrzewany próbował potrącić jednego z żandarmów. W tym momencie żołnierze Żandarmerii Wojskowej oddali strzały ostrzegawcze i wobec braku reakcji prowadzącego samochód, który zagrażał realne zagrożenie dla zdrowia i życia innych osób, przestrzelili opony w jego pojeździe i zatrzymali go” – relacjonuje rzecznik.
Na szczęście nikt nie ucierpiał. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia Wydział do Spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Przeczytaj również:
- Koszmar w Puławach. W domu znaleźli ciała trzech osób i dwóch psów
- Rosja oskarża Polskę. Zacharowa drwi: „Powinni uważnie przeczytać”
- Nietypowa sytuacja na konferencji. Lewandowski nie wytrzymał ze śmiechu po tym pytaniu
Źr. Polsat News