8-latek z ciężkimi obrażeniami trafił do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Chłopiec padł ofiarą pobicia i najprawdopodobniej celowego podpalenia – informuje na razie nieoficjalnie Radio ZET.
8-latek trafił do szpitala w poniedziałek. Zabrał go tam śmigłowiec LPR. Policja aresztowała matkę i ojczyma. Ze względu na dobro śledztwa służby o sprawie mówią niewiele. – relacjonuje Radio ZET.
„Policjanci dowiedzieli się o tej sytuacji dzięki zgłoszeniu biologicznego ojca chłopca, który przyszedł w odwiedziny do dziecka i zastał go w takim stanie. To, w jaki sposób doszło do zdarzenia i skąd u chłopca tego typu obrażenia, będzie przedmiotem śledztwa, które wszczęła prokuratura w Częstochowie” – powiedziała Radiu ZET rzeczniczka prasowa częstochowskiej policji Barbara Poznańska.
Rozgłośnia informuje, że 8-latek miał złamania i silne oparzenia. „W naszej opinii złamania powstawały w ciągu ostatniego miesiąca, a oparzenie tydzień do 10 dni przed przyjęciem” – powiedział w rozmowie z Radiem ZET dr Andrzej Bulandra, Koordynator Centrum Urazowego dla dzieci. Obecnie chłopiec przebywa w stanie śpiączki farmakologicznej.
Prokuratura prowadzi śledztwo m.in. pod katem usiłowania zabójstwa.
Przeczytaj również:
- Pracuje w supermarkecie. Oto, co słyszy od ludzi przed świętami. „Nie da się psychicznie przygotować”
- Tomasz Komenda odpowiedział na SMS-a. Krótka piłka z jego strony
- Są wyniki DNA „polskiej Madeleine McCann”. Wszystko jasne
Źr. Radio ZET