Szef czeskiego rządu Petr Fiala odniósł się do nocnej prowokacji w Polsce. Rosyjskie drony wleciały w polską przestrzeń powietrzną, zdaniem Fiali trudno uznać za przypadek. Podkreślił, jak dużym zagrożeniem nadal pozostaje Rosja.
„Nocny rosyjski atak dronów, który uderzył również w terytorium Polski, jest testem zdolności obronnych państw NATO. Trudno uwierzyć, że był to zwykły zbieg okoliczności” – zagroził premier Czech Petr Fiala na platformie X.
„Reżim Putina zagraża całej Europie i systematycznie bada, jak daleko może się posunąć. Budujące jest to, że polskie systemy obrony powietrznej zareagowały skutecznie. Jest oczywiste, że Rosja próbuje zaszkodzić mieszkańcom innych krajów europejskich. Stoimy po stronie Polski, ponieważ jako nasi sojusznicy znajdują się oni na pierwszej linii” – czytamy dalej.
„Proszę o tym pamiętać, zwłaszcza teraz, gdy wielu ekstremistów próbuje przekonać was, że Rosja nie jest wrogiem” – podsumował wpis.
W nocy z wtorku rosyjskie drony wleciały w polską przestrzeń powietrzną. Polskie wojsko poderwało myśliwce, które przystąpiły do zestrzeliwania obiektów. W akcji uczestniczyły również myśliwce holenderskie, które stacjonują w Polsce. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.
Przeczytaj również:
- Nawrocki rozmawiał z Trumpem. Opublikował wpis
- Drony nad Polską. Białoruś ostrzegła przed zagrożeniem?
- Niepokojące słowa byłego szefa polskiego MON nt. działań Rosji. „Ostatecznie militarnie atakuje”
Źr. o2.pl