Sytuacja jest bardzo trudna, bo wszyscy wiemy, że czasy są niespokojne i Polska musi zwiększać wydatki na obronę, na uzbrojenie – podkreśla marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska. Podczas konferencji prasowej pojawił się wątek rosnącego zadłużenia państwa. Marszałek wspomniała o „oszczędnościach”.
Wątek rosnącego zadłużenia i możliwych reakcji rządu pojawił się w środę, podczas briefingu prasowego poprzedzającego posiedzenie Senatu. Głos w sprawie zabrała marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska.
– Sytuacja jest bardzo trudna, bo wszyscy wiemy, że czasy są niespokojne i Polska musi zwiększać wydatki na obronę, na uzbrojenie. Ale jednocześnie nie możemy pozbyć się tego, co jest ważne, wydatków na normalne funkcjonowanie naszego państwa – podkreśliła.
W ocenie Kidawy-Błońskiej rząd staje w obliczu odnalezienia „złotego środka” pomiędzy wydatkami a oszczędnościami. – Trzeba tutaj znaleźć złoty środek, ale na pewno trochę oszczędności będziemy musieli robić – stwierdziła.
Kidawa-Błońska o oszczędnościach budżetowych. Co mówiła o 800 plus?
– Za chwilę rozpoczniemy pracę nad budżetem i wtedy będziemy mogli powiedzieć, jak to wygląda, ale nikt z wydatków na uzbrojenia i na obronność nie będzie rezygnował, bo teraz, w tej chwili to jest najważniejsze – dodała.
Marszałek Senatu stanowczo jednak zapowiedziała, że kontekście oszczędności nie ma planów ograniczeń w programie 800 plus. – Ten cały program jest i nikt nie zamierza go ruszać – stwierdziła.
– Na pewno to, co już państwo polskie osiągnęło we wspieraniu rodzin, jest uznane, że będzie funkcjonowało, nie mówię tutaj o innych, nowych rzeczach, które mogą się pojawić. To, co jest, nikomu nie będzie odebrane – dodała.