Na temat odwołanej w Kijowie projekcji filmu „Wołyń” wypowiedział się sam reżyser. Smarzowski uważa, że w końcu dojdzie do pokazu, ale działania ku temu nie zależą już od niego.
Paweł Bobołowicz, polski dziennikarz, korespondent Radia WNET w Kijowie, poinformował 17 października, że pokaz filmu „Wołyń”, który miał się odbyć w stolicy Ukrainy, został odwołany. Bobołowicz zdradził, iż powodem, dla którego zdecydowano się odwołać pokaz była chęć utrzymania porządku publicznego.
Smarzowski stwierdził, że odwołanie pokazu wynikało z ostrożności dyplomatycznej Ukraińców. Zastanawiał się nad tym czy termin projekcji rzeczywiście był dobrze dobrany. Dodał również, iż sam wierzy w to, że uda się doprowadzić do wyświetlenia „Wołynia” na Ukrainie. Na początku ma to dotyczyć zamkniętego spotkania, po którym odbędzie się dyskusja. Jednak jak zaznaczył, działania mające na celu doprowadzić do projekcji nie zależą już od niego, lecz od dyplomacji.
Czytaj także: W Kijowie uczcili powstanie UPA. \"Bandera naszym bohaterem\
Rafał Sobczak, Dyrektor Biura Rzecznika Prasowego MSZ, poinformował, że obecnie trwają rozmowy z Ukraińcami na temat nowego terminu projekcji.
Szacuje się, że „Wołyń” w kinach obejrzało już ponad 600 tys. ludzi.
Ludobójstwo na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej
Ukraińska Powstańcza Armia ponosi odpowiedzialność za ludobójstwo i czystki etniczne dokonane na Polakach, a także innych nacjach zamieszkujących Wołyń i Małopolskę Wschodnią. Historycy szacują, że w wyniku zbrodniczej działalności rozpoczętej na wiosnę 1943 r. mogło zginąć 100-200 tys. Polaków.
W maju ubiegłego roku na Ukrainie uznano status prawny upowców jako walczących o niepodległość Ukrainy w XX wieku.
U naszych wschodnich sąsiadów na datę 14 października przypada Dzień Obrońcy Kraju. Uznano również, że 14.10.1942 r. powstała Ukraińska Powstańcza Armia.
Czytaj także: W Kijowie uczcili powstanie UPA. „Bandera naszym bohaterem”
Źr.: wpolityce.pl
Fot.: Youtube/StefczykTV