Donald Tusk zabrał głos po zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego. Wbił mu szpilę przed kamerami telewizyjnymi.
Tusk przyznał, że wysłuchał wystąpienia Karola Nawrockiego ze spokojem i nadzieją. Nadzieją przede wszystkim w zakresie współpracy dotyczącej polskiej obronności. – Mam nadzieję, że będzie to pole do współpracy, tutaj nie ma wyjścia – podkreślił Tusk.
Premier stwierdził również, że ma nadzieję, iż nowy prezydent, Karol Nawrocki, przyzwyczai się do – jak to ujął Tusk – „realnej sytuacji”. Na czym miałaby ona polegać?
– Myślę, że pan prezydent szybko przyzwyczai się do realnej sytuacji w Polsce. Realną sytuacją jest – pan prezydent reprezentuje, a rząd rządzi – powiedział Tusk stojąc w otoczeniu dziennikarzy.