Przemysław Wipler w programie „Tłit” komentował burzę po głosowaniu w warszawskiej radzie miejskiej. Polityk Konfederacji stwierdził, że stolicą już od dawna nie rządzi Rafał Trzaskowski, tylko Marcin Kierwiński.
Głosowanie radnych KO wbrew Rafałowi Trzaskowskiemu ws. nocnej prohibicji w Warszawie wywołało burzę. „To jest pokazanie całej Polsce, wszystkim Polakom, mieszkańcom Warszawy przez ekipę Marcina Kierwińskiego, że Rafał Trzaskowski skończył się i nawet w Warszawie nie ma specjalnie za dużo do gadania” – ocenił Wipler.
„Od dawna jest tak, że wiadomo, że jak chcesz w określonych dzielnicach coś załatwić, to w ramach „układu warszawskiego” idziesz do Marcina Kierwińskiego albo do kogoś z jego ekipy” – powiedział Wipler. „W urzędach pytają 'od kogo jesteś’. To jest chore” – dodał.
W trakcie głosowania Trzaskowski przebywał poza Polską. „Cojones, to nie jest coś, z czego ten człowiek jest znany, ani pracowitość” – ocenił Wipler.
„W Warszawie z logiem Koalicji Obywatelskiej koń wygrałby wybory. Ja bym głosował na konia, żeby nie był to Rafał Trzaskowski, bo jego pracowitość i odwaga, a właściwie ich brak, są legendarne” – mówił poseł. Przemysław Wipler ocenił także, że Rafał Trzaskowskiego upokorzono.
Przeczytaj również:
- Niespodziewane doniesienia ws. Nawrockiego i Trumpa
- Hołownia traci kolejnego znanego polityka. „Nie mogę firmować takich działań”
- Kaczyński znów uderza w Mentzena. „Ten pan nie rozumie”
Źr. WP